Jak fotografować jedzenie? 5 porad fotografa kulinarnego

Próbujesz raz, drugi, trzeci, ale… Twoje jedzenie ciągle wygląda apetyczniej na żywo niż na zdjęciu? Nie martw się mam dla Ciebie 5 wskazówek, które możesz wdrożyć już teraz, aby to zmienić. Dowiedz się, jak robić zdjęcia jedzenia.

Jak robić zdjęcia jedzenia? Fotografia kulinarna – poradnik

Wielu osobom wydaje się, że fotografowanie potraw to szybkie, zrobione od niechcenia zdjęcie. Wystarczy ułożyć danie na talerzu, wokół dać kilka dodatków i gotowe. W praktyce jednak fotograf kulinarny najczęściej nad jednym zdjęciem pracuje kilka godzin. Szuka pomysłów, sposobów, jak najlepiej oddać charakter dania. Dobiera tła, naczynia i inne dodatki. I na samym końcu stylizuje.

Oczywiście, czasami cały proces jest znacznie szybszy. Ale aby to osiągnąć, trzeba mieć wiedzę i trochę praktyki. Dlatego przygotowałam krótki poradnik fotografii żywności, który pomoże Ci zacząć. Gotowa/-y?

1. Rób zdjęcia jedzenia w świetle dziennym

Zastanawiałaś/-eś się kiedyś, dlaczego nie wychodzą Ci zdjęcia w restauracji? A może robisz zdjęcia po pracy, na bloga/Instagrama, ale efekt nawet w połowie nie oddaje tego, co udało Ci się osiągnąć w kuchni? Zwykle problem jest jeden: za mało światła. Albo nie ma go w ogóle. I wtedy, niezależnie od Twoich starań, jedzenie nie będzie wyglądać apetycznie. Za to rozwiązanie jest proste: następnym razem z przenieś się z talerzem jak najbliżej okna. W bardzo pochmurny dzień scenkę możesz zaaranżować nawet na parapecie.

A co zrobić, gdy fotografujesz po pracy? Przełóż zdjęcia na weekend lub dzień, gdy masz wolne i zrób je hurtem.

Oczywiście można też robić zdjęcia z pomocą lamp fotograficznych, ale zakładam, że skoro jest Ci potrzebny poradnik fotografii kulinarnej, to jesteś początkująca/-y.

2. Zacznij od zdjęć ze światłem bocznym i unikaj światła przedniego

Jak już podejdziesz bliżej okna, to musisz się dobrze do niego ustawić. I w fotografii wyróżnia się trzy typu światła:

• boczne – cała scena i potrawa znajdują się bokiem do źródła światła (okna);
• tylne – światło oświetla danie od tyłu;
• przednie – światło oświetla danie od przodu.

Na początku najlepsze efekty uzyskasz, ustawiając swoją scenę bokiem do okna. Takie światło dodaje trójwymiarowości zdjęciu, ładnie podkreśla danie. I jest najprostsze w ujarzmieniu.

W przypadku fotografii kulinarnej zapomnij o sytuacji, w której jedzenie ustawione jest przodem do okna. To sprawia, że potrawa jest płaska, nijaka, mało ciekawa.

Jest jeszcze światło tylne. I ono jest bardzo klimatyczne, świetnie podkreśla teksturę, ale… jeśli dopiero zaczynasz, jest bardzo duża szansa, że zdjęcie będzie częściowo prześwietlone, a częściowo za ciemne. Dodatkowo nie w przypadku każdego dania ten rodzaj światła się sprawdzi. Dlatego, dopóki jesteś na początku swojej nauki, postaw na światło boczne.

3. Postaw na minimalizm podczas fotografowania jedzenia

Wiem, że rozbudowane stylizacje jedzenia wyglądają efektownie, przyciągają wzrok i sprawiają, że chce się patrzeć dłużej na zdjęcie, ciągle doszukując się czego nowego. Ale uwierz mi, że im więcej dodatków, tym trudniej jest uzyskać efekt „wow”, za to łatwiej o bałagan.

Każda rzecz, którą użyjesz podczas stylizacji, musi mieć swoje uzasadnienie. Czemu wybrałaś/-eś taki, a nie inny talerzyk? Czy ściereczka pasuje kolorystycznie? Jeśli dodałaś/-eś zioła lub przyprawy, to czy one faktycznie znajdują się w daniu, czy po prostu wyglądają ładnie?

Dlatego na początku skup się na samej potrawie i maksymalnie 2-3 dodatkach. Proste, minimalistyczne kompozycje potrafią być najbardziej efektowne, zwłaszcza jeśli zadbasz o to, aby samo danie było idealnie dopracowane. A jeśli nie masz pomysłu na dodatki, inspiruj się daniem, pokaż jego składniki. I to w zasadzie jeszcze jedna porada w fotografii kulinarnej, ponieważ właśnie poprzez składniki dania „wyciągnięte” na zewnątrz pokazuje się jego smak, zapach.

4. Korzystaj z koła barw

Wiesz, co jeszcze tworzy bałagan i „zgrzyt” na zdjęciu? Źle dobrane kolory. I w przypadku fotografii kulinarnej to bardzo często popełniany błąd, przy czym nie chodzi o samą potrawę (tutaj zwykle nie będziesz mieć większego wyboru), a o dodatki, które mogą odciągać uwagę.

Na początku najlepiej ograniczać się do 2-3 kolorów na zdjęciach jedzenia (nie dotyczy to białego i szarego, które są neutralną bazą). I aby te kolory do siebie pasowały, można skorzystać z koła barw, czyli ze schematu łączenia kolorów.

Można wyróżnić podstawowe zasady:

• barwy analogiczne, czyli kolory znajdujące się obok siebie na kole barw;
• barwy dopełniające, czyli kolory leżąco po przeciwległych stronach koła barw;
• barwy monochromatyczne, czyli różne odcienie tego samego koloru.

W internecie znajdziesz sporo poradników na ten temat, nie będę się więc rozpisywać. To, co Ci mogę poradzić, to wydrukowanie koła barw, a także kilku grafik pokazujących podstawowe schematy łączenia kolorów i sprawdzanie za każdym razem, czy każdy dodatek pasuje kolorystycznie do potrawy oraz Twojej wizji. Jeśli nie – szybko go usuń z kadru, bo i tak zepsuje Ci zdjęcie.

Wskazówka

To trochę za dużo na początek? W takim razie inspiruj się naturą, kwiatami – możesz mieć pewność, że połączenia występujące w naturze sprawdzą się także w fotografii kulinarnej.

5. Nie zapomnij o obróbce zdjęć jedzenia

I na koniec, najważniejsza porada: nie bój się obróbki. To wcale nie oznacza, że Twoje zdjęcia jedzenia są gorsze, czy brakuje im czegoś. Ale aparat zwykle nie oddaje w 100% tego, co Ty widzisz w rzeczywistości, dlatego w większości przypadków trzeba poprawić kolorystykę zdjęcia, nasycić niektóre barwy, czy rozjaśnić zbyt ciemne miejsca, aby całość nabrała świetlistości.

Przekonałam Cię? Możesz ściągnąć na telefon darmowe aplikacje Snapseed lub Lightroom Mobile i z ich pomocą wyczarować wspaniałe efekty. Także – bez wymówki.

Bonus: jak robić zdjęcia jedzenia telefonem?

Zdjęcia robisz wyłącznie telefonem? Nic nie szkodzi – zauważ, że w całym poradniku fotografii kulinarnej nie napisałam nic o sprzęcie, a tym bardziej o profesjonalnym aparacie. Wszystkie wskazówki dobrałam tak, aby nie miało znaczenia, czym fotografujesz, dlatego będę mieć one zastosowanie w każdej sytuacji. I na dodatek mam dwie bonusowe porady:

1. Zawsze przecieraj obiektyw telefonu przed zrobieniem zdjęcia. Zawsze. Wystarczy, że będzie choć trochę zapalcowany, a zdjęcie wyda się nieostre, kolory będą wyblakłe. I jeśli właśnie uśmiechasz się pod nosem, bo to przecież oczywista oczywistość, to zdradzę Ci, że wielu moich znajomych poprawiło swoje umiejętności właśnie dzięki tej wskazówce.

2. Na początku skup się na zdjęciach typu flat lay, czyli „z lotu ptaka”. Z takimi obiektywy telefonu radzą sobie najlepiej i perspektywa przestaje być problemem. A gdy już zaczną Ci wychodzić, to frustracji będzie mniej, za to chęci do dalszej nauki więcej.

PS. W artykule o tym, jaki aparat do fotografii kulinarnej wybrać, na przykładzie perspektywy typu flat porównuję zdjęcia robione różnymi sprzętami, również telefonem. Sprawdź koniecznie.