Jak stylizować żywność do zdjęć podpowiada fotograf kulinarny

Joanna Kaźmierczak
Fotografka kulinarna z wieloletnim doświadczeniem. Specjalizuje się w stylizacji jedzenia, a także w zdjęciach dla restauracji. Sprawia, że zdjęcia zaczynają opowiadać historię.
Wiesz, że zdjęcia jedzenia mogą pokazywać nie tylko wygląd, fakturę potraw, ale także przywoływać ich smak i zapach? Tym m.in. zajmuje się stylizacja żywności. Dowiedz się, na czym to polega, a także jakich sposobów używają fotografowie kulinarni, by zachęcić Cię do odwiedzenia restauracji czy wypróbowania przepisu.
Co to jest food styling?
Food styling, czyli stylizacja potraw, to proces, który polega na takim przygotowaniu i podaniu jedzenia, aby wyglądało ono jak najbardziej apetycznie. I, co ciekawe, każdy z nas w jakimś stopniu stylizuje swoje dania – wystarczy, że posypuje z wierzchu zupę ziołami, wykańcza kanapkę świeżo zmielonym pieprzem.
W przypadku fotografii kulinarnej stylizacja żywności ma jeszcze jeden cel – jedzenie musi wyglądać apetycznie w obiektywie aparatu. I tu od razu podpowiem, że czasami nieco inaczej przygotowuje się składniki „do zdjęcia”, a inaczej „do jedzenia” (ale nie, nie martw się, nie chodzi o stosowanie trików, przez które dania będą niejadalne).
Food styling to również wydobycie smaku i zapachu, a także wywołanie określonych skojarzeń. Może to być m.in. zasugerowanie, w jaki sposób podawać jedzenie, czy w jakich okolicznościach ma być spożywane (impreza, spotkanie z przyjaciółmi, święta).
A czy stylizacja kulinarna to oszukiwanie? I tak, i nie. W przypadku fotografii komercyjnej, gdy sesja potrawy trwa kilkanaście godzin, a w tym czasie wszystkie składniki muszą pozostawać idealne, stosuje się różne sztuczki, zastępuje składniki ich niejadalnymi odpowiednikami. Najczęściej jednak to staranne przygotowanie i ułożenie dania, czyli coś, co każdy z nas może zrobić w domu, jeśli tylko będą na to chęci.
Skoro już wiesz, czemu stylista, fotograf kulinarny poświęca tylko czasu na aranżację potrawy, dowiedz się, jak. To robi.
Potrzebujesz pomocy podczas stylizacji jedzenia?
Nie tylko zajmuje się fotografią kulinarną, ale również współpracuję z innymi fotografami podczas stylizacji żywności. Skontaktuj się ze mną, jeśli potrzebujesz takiej pomocy.
Sposób przygotowania potrawy a stylizacja żywności
Pisałam, że czasami inaczej przygotowuje się danie do jedzenia, a inaczej do zdjęcia. Co mam na myśli? Najłatwiej wytłumaczyć to na przykładach. Gdy chcesz pokazać gotowane warzywa, jak brukselkę, bób, groszek, bardzo ważnym etapem będzie blanszowanie. Najczęściej warzywa gotuje się al dente, po czym wkłada do zimnej wody wypełnionej lodem. Dzięki temu masz pewność, że nie stracą koloru, będą jędrne, świeże.
W fotografii kulinarnej zwykle nie ma czegoś takiego jak danie jednogarnkowe. Poszczególne składniki często smaży się/gotuje osobno, aby mieć pełną kontrolę nad tym, jak wyglądają, a także, by wyłowić te najładniejsze, które potem można wyeksponować.
Może też dojść do pewnego przekłamania – zamiast piec ziemniaczki, smaży się je na patelni, uzyskując równomierny efekt przyrumienienia (i to znacznie szybciej, co ma znaczenie).
Dlatego często fotograf kulinarny czy stylista żywności posiada wiedzę z zakresu gotowania, a w wyjątkowych sytuacjach współpracuje przy sesji z zawodowym kucharzem.
Składanie potraw w fotografii kulinarnej
Pomyśl, jak przygotowujesz sałatkę? Pewnie wrzucasz wszystkie składniki, mieszasz całość i polewasz sosem, prawda? W fotografii to nie zda egzaminu.
Stylizacja potraw to nie tylko ładne ułożenie wszystkich elementów, ale również wydobycie ich smaku i zapachu, co stale podkreślam. Dlatego sałatki układa się warstwa po warstwie, tak, aby każdy składnik był doskonale widoczny. A sosem polewa się je bezpośrednio przed zdjęciami, ponieważ może on negatywnie wpłynąć na jędrność sałaty, warzyw.
Wspominałam już o daniach jednogarnkowych, takich jak gulasze. Jeśli mają być fotografowane, to zwykle na początku na talerz/miskę wykłada się całe danie, po czym z wierzchu wykańcza się je składnikami znajdującymi się w środku. To sprawia, że są one doskonale widoczne, nie giną. Tak samo robi się z zupami, również tymi typu krem. Zauważ, że zwykle na górze mają wykończenie nawiązujące do tego, z czego są przygotowane.
Wiesz, na co trzeba uważać podczas jedzenia kanapek i burgerów po sesji? Na wykałaczki. To właśnie na nich opiera się cała konstrukcja – wykałaczki pozwalają na przytrzymanie poszczególnych składników, aby znajdowały się dokładnie w tym miejscu, w którym mają się znaleźć i nie przemieszczały się podczas dalszego układania. Dodatkowo tak przygotowana kanapka nie traci na objętości, no i widzisz, co jest w środku.
Ciekawym przykładem jest też hummus czy inne tego rodzaju pasty. Aby nabrały przyjemnej dla oka tekstury, robi się w nich wgłębienia łyżką, a w utworzone w ten sposób „rowy” wlewa się oliwę. Dodatkowo pastę wykańcza się ciecierzycą, sezamem lub pokazuje się ją w towarzystwie świeżych warzyw, grzanek i krakersów.
Pokazanie smaku i zapachu na zdjęciach jedzenia
Częściowo domyślasz się już, jak pokazać smak i zapach jedzenia – musisz wyeksponować składniki. Jednak nie skupiaj się wyłącznie na podstawowych elementach dania, pamiętaj również o przyprawach, które dodają mu aromatu. I na zachętę spisałam kilka rzeczy, z których ja najbardziej lubię korzystać:
- świeże zioła – wyglądają znacznie ładniej, niż przyprawy; mogą to być pojedyncze listki (np. bazylii, mięty – i co ciekawe, często ładniej się prezentują, gdy ułożysz je wewnętrzną częścią do góry), jak i całe gałązki (mięty, oregano, tymianku);
- gruboziarnista sól – tu sprawa jest prosta, ponieważ zmielonej soli nie będzie widać na zdjęciu, a gruboziarnistą już tak; używaj himalajskiej, białej lub… czarnej;
- pieprz w ziarenkach, grubo zmielony pieprz – powód jest ten sam, co w przypadku soli;
- owoce, warzywa – w zależności od wielkości, mogą być całe lub pokrojone, przy czym nie bój się bawić kształcem – cukinia pięknie wygląda się w formie wstążek, a z cytryny możesz zrobić efektowną spiralkę; dodatkowe owoce takie jak truskawka, porzeczka, maliny możesz wcześniej zamrozić i pokazać na zdjęciu oszronione.
Kontrolowany bałagan na zdjęciach żywności
Wiesz, co wygląda sztucznie? Idealnie rozłożone składniki czy pieprz rozrzucony w tych samych odstępach (oczywiście, wyjątkiem są zdjęcia, których zamysł opiera się na symetrii, ale to trochę inny rodzaj stylizacji). Dlatego stylista żywności najczęściej… rozrzuca drobne składniki, jak przyprawy, po czym ewentualnie zbiera ich nadmiar. Wygląda to znacznie bardziej naturalnie i apetyczniej niż wtedy, gdy wszystko godzinami układasz pęsetą.
Taki kontrolowany bałagan na zdjęciu można też uzyskać, rozlewając w wybranym miejscu sos, oliwę, polewę, a także rozsypując okruszki wokół wypieków.
I przy tej okazji mam ciekawostkę. Widziałam kiedyś backstage z fotografowania pieczonych ziemniaków. Stylistka chciała je z wierzchu wykończyć świeżo zmielonym pieprzem, jednak młynek miał awarię i wszystkie ziarenka znajdujące się w środku rozsypały się na planie. Efekt? Genialny.
Wymiana składników potrawy w trakcie sesji
Jeśli sesja jest dłuższa, składniki, zwłaszcza te świeże, z czasem zaczynają wyglądać coraz mniej korzystnie. Dlatego bądź przygotowana/-y na to, że trzeba będzie wymienić sałatę czy zioła (te ostatnie warto mieć owinięte zmoczonym ręcznikiem papierowym pod ręką – będą wyglądać wtedy jak świeżo zerwane).
Niektórych rzeczy nie będziesz w stanie odratować, ale mam mały trik – pieczony łosoś, warzywa czy kotleciki nabiorą blasku po tym, jak delikatnie posmarujesz je oliwą lub gliceryną spożywczą.
Czasami, zwłaszcza w przypadku napojów, trzeba mieć podwójną, a nawet potrójną porcję wszystkich składników, ponieważ często okazuje się, że trzeba robić je od nowa (tak było m.in. podczas mojej ostatniej sesji kawy – 3 szklanki wtedy zrobiłam ;).
Czego potrzebuje stylista jedzenia? Niezbędnik fotografa kulinarnego
Na koniec mam przygotowałam listę akcesoriów, które stylista jedzenia powinien mieć zawsze przy sobie. Przed sesją skompletuj:
- jednorazowe rękawiczki – zapobiegniesz pozostawiania odcisków palców na naczyniu, zwłaszcza wtedy, gdy fotografujesz napoje;
- pęseta gastronomiczna – czasami niektóre składniki trzeba będzie precyzyjnie ułożyć, przestawić, najlepiej bez naruszania całej konstrukcji i wtedy przydaje się pęseta;
- patyczki do uszu – za ich pomocą zbierzesz zbyt dużą ilość sosu, polewy, bez czyszczenia całej sceny lub pojedynczego talerza;
- pędzelki – mniejsze pędzelki służą do smarowania składników olejem/gliceryną, natomiast większymi możesz usunąć ze sceny nadmiar składników suchych, jak cukier puder, przyprawy (jest łatwiej i szybciej, niż ściereczką, nie ryzykujesz też przypadkowe przestawienia innych elementów);
- butelka z atomizerem – gdy fotografujesz świeże owoce, warzywa, dobrze je wcześniej skropić, aby nabrały na atrakcyjności;
- gliceryna/oliwa/olej roślinny – służą do nadawania blasku „zmęczonym” sesją potraw;
- wykałaczki – niezbędne akcesorium podczas stylizowania wszelkiego rodzaju kanapek; burgerów;
- masa mocująca – zdradzę Ci, że to game changer każdego fotografa kulinarnego; masa mocująca jest sposobem na precyzyjne ułożenie w miejscu trudnych elementów; dodatkowo, gdy na zdjęciu znajdują się kieliszki/butelki, które zwykle w aparacie nie chcą wyglądać prosto, wystarczy kawałek takiej masy włożyć pod spód z jednej strony, by uzyskać prosty efekt.

Masz pytania?
Chętnie na nie odpowiem! Napisz do mnie i porozmawiajmy o fotografii kulinarnej.